Fakty i mity na temat soczewek kontaktowych
16 stycznia, 2022Coraz więcej osób z wadami wzroku decyduje się na szkła kontaktowe zamiast tradycyjnych okularów. Są wygodne i pozwalają na wiele aktywności, które trudno wykonywać w okularach. Nie da się jednak ukryć, iż wokół soczewek narosło sporo mitów, które odstraszają przed korzystaniem z tej metody. Ile w nich prawdy, a ile zwykłej niewiedzy?
Szkła kontaktowe są niewygodne
To jeden z częstszych zarzutów dotyczących soczewek. Chociaż starsze modele rzeczywiście nie należały do najwygodniejszych, obecnie produkuje się soczewki z bardzo miękkich i cienkich materiałów, które umożliwiają odpowiedni dopływ tlenu do oka oraz nawilżenie go. Przez to właściwie nie czujemy, że je mamy.
Soczewka może zagubić się z tyłu oka
Ten mit jest bardzo szkodliwy, gdyż przeraża wiele osób, które chciałyby zacząć swoją przygodę z soczewkami. Powtarzane historyjki o „znajomym znajomego”, który miał z tyłu gałki ocznej kilka zagubionych soczewek to kompletne bzdury. Nasze oko zbudowane jest bowiem w taki sposób, który całkowicie uniemożliwia przedostanie się czegokolwiek za gałkę oczną.
Szkła kontaktowe podrażniają oczy
Prawdą jest, że źle dobrana soczewka może wpłynąć negatywnie na nasze oczy – podrażniać je i wywoływać uczucie dyskomfortu. To jednak nie uniwersalna cecha soczewek, ale kwestia wyboru odpowiedniego modelu. Dodatkowo soczewki jednodniowe mogą okazać się szkodliwe dla oka, jeśli nie będziemy dbali o ich higienę.
Pielęgnacja soczewek jest za trudna
Wiele osób narzeka, iż pielęgnacja soczewek jest zbyt skomplikowana i męcząca. Owszem, wymaga ona od nas systematyczności i przede wszystkim dokładności – każdego wieczoru musimy bowiem zalewać odpowiednim płynem wyciągnięte z oka soczewki kontaktowe. Jednak nowoczesne płyny oraz pojemniczki do szkieł umożliwiają bardzo szybkie czyszczenie. Poza tym dla osób, które wyjątkowo nie lubią dbać o czystość soczewek lub są zapominalskie, powstały jednodniowe szkła kontaktowe. Po wyciągnięciu ich z oczu wieczorem wystarczy wyrzucić je do kosza, a następnego dnia założyć nowe.